piątek, 12 czerwca 2015

Rozdział 26

       "Pierwszy dzień niewoli"
   Zaraz po przybyciu na stary zamek Elsy Isabell została zakuta w grube łańcuchy z kolcami. Bezduszny Jason Wpatrywał się w nią, kiedy się szarpała próbując uciec.
-To i tak nie pomoże.-mówił-Nie szarp się bo będzie bolało. Z resztą i tak będzie.Ale nie teraz.
-Po co to robisz?-powiedziała zrezygnowana Isabell.
-Dla zabawy, zemsty...nie wiem.
-Skoro nie wiesz, to mnie wypóść i daj mi wolność.
 -Nie. Jesteś teraz moją niewolnicą.I tak masz u mnie dobrze . A wiesz dlaczego? Bo powiem ci co zamierzam z tobą zrobić. Otóż najpierw pomęczę cię trochę, a pomogą mi w tym moi nowi przyjaciele. Poznaj ich.
Do komnaty weszły dwa wysokie stwory, zakryte płaszczem, przysłaniającym twarz. Wystające dzioby były długie jak u bociana, a przy końcu delikatnie skrzywionego. Były chude, a ich kościste, szponiaste palce wystawały poza rękawy szaty.
Isabell przeszedł dreszcz. Co mogły jej uczynić te straszne istoty, kiedy już na nie patrząc czuła przerażenie?
-Wyglądają strasznie nie? To pomyśl, co mogą zrobić? Przejdźmy zatem dalej. Potem będziesz mi służyć. Dopóki nie będę zadowolony. A potem? Potem pobawię się twoją miłością. A potem może przyjaciółmi? Jeszcze nie wiem. A to dopiero pierwszy dzień niewoli.

Ból. Znów go czuła. Wbijali jej gorący pręt w skórę. Piekło, jak nic nigdy dotąd. Nie mogła płakać ani wrzeszczeć choć miała na to ogromną ochotę.
Skończyli. Teraz leżała okalana w łańcuchy nie mogąca się ruszać.
Ile czasu mineło? Czy to jeszcze dzień? Czy może noc?
Wzywają ją. Pełna łez idzie swą drogą śmierci.
Jason. Każe się kłaniać. Jak to możliwe, że jest zdolny do czegoś takiego.
Czuje teraz upokożenie. Zmęczona pada na posadzkę.


Dzięki za komentarze! Naprawdę podnosicie mnie na duchu! A teraz skomentujcie, a ja idę spać...a może nie.... Aha i sorry, że taki krótki :b

8 komentarzy:

  1. Króciutki :( Snif idę płakać w kącie.
    Niewola uhuhu to ją chyba tam wymęczy i to mocno. To chyba jakiś psychol normalnie. Mam nadzieję, że następny będzie dłuższy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe czy Is się wygrzebie... Jason ty potworze!!!! Nie tykaj! Tobtakie okropne :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Najprawdopodobniej Jason wogóle jej już nie kocha, a raczej ją nienawidzi za to, że uciekła (wcześniej był dla niej w miarę miły). Po za tym gdyby ją kochał pozwolił by jej odejść i cieszył by się jej szczęściem.

    OdpowiedzUsuń
  5. W odpowiedzi... Witamy z powrotem Mira! I....nie gniewajcie się na Jasona....To nie jego wina....gh! Spojler :/ I nie Jason kocha Is.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uh mieszasz mi w głowie. On ją kocha i to nie jego wina? Na szczęście już się nigdzie nie wybieram :)

      Usuń

Dzięki za komentarz!:*